Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Gagar z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 25697.67 kilometrów w tym 60.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.02 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Gagar.bikestats.pl
  • DST 55.43km
  • Czas 03:07
  • VAVG 17.79km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śląskie fanaberie

Niedziela, 13 marca 2016 · dodano: 13.03.2016 | Komentarze 0

Plan na dziś, a właściwie wczoraj był dość banalny. Śląskie klimaty. Zawsze chodziło mi po głowie, przejechanie "hanysowa" na rowerze, Opuszczone fabryki, zamknięte huty, kopalnie etc. Zbierałem się do tego tak długo, że po, naprzykład, KWK Andaluzja został księżycowy krajobraz. W miejscu wielu innych obiektów stoją markety ( Takiej ilości Lidl'ów jak na Śląsku, nie ma chyba nigdzie. Te klocki są absolutnie wszędzie, makabra ). Tam gdzie na jakieś ruiny jeszcze liczyłem, nie ma nic. Albo gruzowisko, albo gruzowisko bez gruzu, albo las, albo jakiś jebany sklep ! Plan zakładał, że po uczcie przemysłowej udam się w kierunku Kuźni raciborskiej aby płuca tlenem nasycić. Jakbym wyjechał pociągiem o 3:40, to pewnie byłoby to do zrealizowania. Niestety nie wziąłem pod uwagę, że jazda po nieznanych terenach, z delikatnie mówiąc skomplikowanym planem zakładającym odwiedzenie poszczególnych obiektów, nie będzie sprzyjała dobremu tempu. Tak się stało. W Gliwicach, po 11 uznałem, że w dwie godziny do Raciborza to ja mogę nie zdążyć (a musiałem zdążyć na pociąg). Znaczy zdążyłbym pędząc przed siebie, ale to miał być wyjazd krajoznawczy, a nie wyścig. 
Ostatecznie wycieczkę zakończyłem na gliwickim rynku. To co chciałem zobaczyłem, następnym razem przynajmniej się nie pogubie :) Kuźnia poczeka na Wielkanoc :) 


Kategoria 50-100



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!