Izery właściwe

Niedziela, 30 maja 2021 · dodano: 01.06.2021 | Komentarze 0

Nie mogłem pozwolić sobie na zmarnowanie kolejnego dnia ( z najpaskudniejszą pogodą dla odmiany ), więc powrót do Szklarskiej przez góry. Na początek 11kilometrowy pojazd na Polanę Izerską, przy zerowej widzialności i temperaturze zbliżającej się niebezpiecznie do zera. Piwo w Chatce Górzystów i przez Orle do Jakuszyc. Polana Izerska pewnie jest zajebista, niestety mnie spektakularne widoki ominęły. Za to nadal byłem pod ogromnym wrażeniem tamtejszych tras. Trzeba będzie wrócić przy bardziej sprzyjających warunkach. 

Wokół Świeradowa

Sobota, 29 maja 2021 · dodano: 01.06.2021 | Komentarze 0

Pogoda cały czas mocno średnia, ale żal siedzieć w Chałupie. Trip wkoło komina, bez historii. Fajne ścieżki tam mają. 

Szklarska Poręba - Świeradów

Piątek, 28 maja 2021 · dodano: 01.06.2021 | Komentarze 0

Pierwszy dzień w Izerach, przez całą drogę piękna pogoda, padać zaczęło 10 minut przed dojazdem do stacji końcowej. Miałem ruszyć przez góry, ale pogoda zweryfikowała mnie szybko, a jeszcze szybciej widok z kamerki na stogu izerskim. Wobec tego szybki tranzyt DW do Świeradowa. 

Przymiłowice

Środa, 26 maja 2021 · dodano: 27.05.2021 | Komentarze 0

Wkoło komina.

Złoty Potok

Poniedziałek, 24 maja 2021 · dodano: 24.05.2021 | Komentarze 0

Rożen

Niedziela, 23 maja 2021 · dodano: 24.05.2021 | Komentarze 0

Olsztyn

Piątek, 21 maja 2021 · dodano: 24.05.2021 | Komentarze 0

Władysławowo - Chałupy

Sobota, 15 maja 2021 · dodano: 24.05.2021 | Komentarze 0

Wisienka. The End. 

Łeba-Władysławowo

Piątek, 14 maja 2021 · dodano: 24.05.2021 | Komentarze 0

Kolejny dzień omijania strefy zakazanej. Do R10 i morza dobiliśmy przy Stilo i przezajebistymi drogami dojechaliśmy do Białogóry. W Dębkach wiadomo, piwo nad Piaśnicą. Dalej bez historii. 

Ustka - Łeba

Czwartek, 13 maja 2021 · dodano: 24.05.2021 | Komentarze 0

Po szlaku zwiniętych torów ( gruzowisko straszne, w porównaniu do ścieżek pomorza zachodniego to jakiś kurwa bangladesz rowerowy ) do Rowów. Po drodze wjazd na klif w Orzechowie, fajne miejsce pod warunkiem że coś widać. Nam nie było dane. Dalej droga przez SPN to wiadomo, petarda. Z racji skrajnie negatywnych wspomnień rowerowych z okolic Łeby, wyznaczyłem strefę zakazaną w promieniu 15 km od tejże, do której pod żadnym pozorem nie zamierzałem wjeżdżać rowerem. Przygód udało się uniknąć, niestety kalkulacje dystansu okazały się oczywiście przeszacowane i na nockę wylądowaliśmy w Łebie. Wyjątkowo udało się nam zobaczyć morze i zachód słońca przy okazji. Fajny dzień. Nadal w chuj zimno.