Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Gagar z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 25697.67 kilometrów w tym 60.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.02 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Gagar.bikestats.pl

Walim-Jelenia Góra

Niedziela, 12 lipca 2020 · dodano: 15.07.2020 | Komentarze 0

Najpierw obowiązki, czyli na Wybory do Walimia. Późny start nie zwiastował niczego dobrego, dystans spory, a na żuławach nie byliśmy. Efektem ekipa się rozdzieliła w okolicach Unisławia śląskiego, we dwóch postanowiliśmy lecieć do Jeleniej i dojechać tam przed nocą. Udało się zrobić jeszcze posiadówkę w Kamiennej Górze i browarze Miedzianka ( polecam ). Niestety z racji późnawej pory odpuściliśmy kolorowe jeziorka, ogólnie za dużo nie pozwiedzaliśmy. Do Jeleniej dotarliśmy przed zmrokiem i ekipą pociągową. 
Trasa: Walim-Jugowice-Jedlina- Unisław-Boguszów Gorce-Kamienna Góra-Marciszów-Miedzianka-Jelenia Góra. 


Kategoria Wyprawowo


Otmuchów-Walim

Sobota, 11 lipca 2020 · dodano: 15.07.2020 | Komentarze 0

Prognozy pogody były bezlitosne, lać miało od rana i to dość konkretnie. W ciągu kilku godzin temperatura spadła o prawie 20 stopni. Decyzją większości zdecydowano się na wsparcie kolejowe na odcinku Ziębice-Świdnica. Niestety tym samym, ominęliśmy Srebrną Górę, Rzeczkę i Sokolec, ale czasem nie ma innego wyjścia. W Ziębicach byliśmy i tak totalnie przemoczeni i przemarznięci. Na szczęście ostatnie 20 kilometrów ze Świdnicy do Walimia już bez deszczu. Ja jeszcze zafundowałem sobie 8kilometrowy strzał do sklepu w Walimiu, było mocno :)  


Kategoria Wyprawowo


Pietrowice-Otmuchów

Piątek, 10 lipca 2020 · dodano: 15.07.2020 | Komentarze 0

Znowu kawałek u sąsiadów, zasadniczo leniwy dzień ( podobnie jak cała wycieczka ). Pietrowice-Bohusov-Prudnik-Otmuchów. 


Kategoria Wyprawowo


Krzyżanowice-Pietrowice

Czwartek, 9 lipca 2020 · dodano: 15.07.2020 | Komentarze 0

Dzień drugi. Trasa Krzyżanowice-Kietrz-Krnov-Pietrowice. Fragment u sąsiadów, z zajebistą cyklotrasą do Krnova. Nocleg w hotelu (najdelikatniej pisząc, nie polecam !) na campingu w Pietrowicach. 


Kategoria Wyprawowo


BielskoBiała-Krzyżanowice

Środa, 8 lipca 2020 · dodano: 15.07.2020 | Komentarze 0

Pierwszy dzień kolejnego etapu objazdu naszego pięknego Kraju. Z Wisły wystartować nie mogliśmy, więc padło na Bielsko. Sześć osób i kilka dni spokojnej jazdy przed nami. 
Trasa: BB-Zebrzydowice-Godów-Gorzyczki-Krzyżanowice. 


Kategoria Wyprawowo


Herby

Środa, 1 lipca 2020 · dodano: 03.07.2020 | Komentarze 0

Pętelka wczesnym popołudniem, przez Konopiska, Boronów, Herby, Blachownię. 


Kategoria 50-100


Przymiłowice

Piątek, 26 czerwca 2020 · dodano: 03.07.2020 | Komentarze 0

Wkoło komina, powrót w gigantycznej zlewie. 


Kategoria Byle co


Rysianka

Niedziela, 14 czerwca 2020 · dodano: 14.06.2020 | Komentarze 0

Miało być Skrzyczne, ale ciemna strona mocy wyraźnie zniechęcała do wyjścia z pociągu. Jedna decyzja, jedziemy do Rajczy i na Rysiankę. Przez Ujsoły, Złatną, pożarówką (zajebistą) do góry. Niestety zjechaliśmy z niej za wcześnie i przyszło nam kilkaset metrów nieplanowanego wpychu. Później różnie było, raz z buta raz na kole i pierwsza rowerowa wizyta w ukochanym schronisku. Zjazd przez Redykalny, Zapolankę, do Ujsoł. Cud miód malina. Zupełnie inne wrażenia niż podczas pieszych wycieczek sety raz utartymi ścieżkami. Fajnie było. 


Kategoria Góry


Piloting

Piątek, 12 czerwca 2020 · dodano: 12.06.2020 | Komentarze 0

Korzystając z okazji, że znajome krakowskie twarze zamierzają ruszyć Szlakiem Orlich Gniazd, postanowiłem wybrać się z nimi na pierwszy etap coby oszczędzić im trudu nawigacji. Plan był taki, że jedziemy pieszym, omijamy miejsca "problematyczne", a ja kończę trip w Podzamczu. Taki chuj. Niestety do załogi dołączył gość ze sporymi problemami koordynacyjnymi i kondycyjnymi, że się tak w chuj dyplomatycznie wyrażę. Na Stradomiu wysiadł najebany, później lepiej nie było. 
Do leśnego jechaliśmy 3 godziny, a do Potoku 6. Ujebałem się jak świnia, bo taka jazda to nie jazda. Odbiłem przy źródłach i w akompaniamencie goniącej mnie burzy dojechałem do Częstochowy. 10 godzin na rowerze, dystans jak wyżej. 




Oln

Czwartek, 11 czerwca 2020 · dodano: 11.06.2020 | Komentarze 0

Późno się zebrałem to i szaleństwa nie było. Profilaktycznie kupiłem sobie w sklepie piwo z zamiarem wypicia w plenerze, ale w plenerze się okazało że nie ma wolnego kamienia co by sobie zasiąść. Jak już się udało chwilę spędzić w lesie, postanowiłem na powrocie zahaczyć o Leśny ... matkoboskoczestochowsko to najlepsze określenie :) Powrót przez Skrajnicę. 


Kategoria Byle co